czwartek, 11 września 2014

The best veggie burgers on the planet i pomysł na vegeburgera dla mamy karmiącej


Zamówiłam ostatnio książkę o tym tytule. Przyszła świeżutka niedawno i się w niej zakochałam. Oprócz tego, że jest pięknie wydana to, co ważniejsze, pomysły na burgery są fantastyczne. Już się nie mogę doczekać kiedy je wypróbuję. Póki co jednak jako mama karmiąca 2 tygodniowego smyka nie bardzo mogę rozkoszować się burgerami z soi czy fasoli. Postanowiłam zatem stworzyć swojego własnego vegeburgera, po którym małemu na pewno nic nie będzie. Zainspirowała mnie oczywiście książka. Ciekawym pomysłem przedstawionym przez autorkę jest dodanie ziemniaka do burgera i ja też postanowiłam wykorzystać ten pomysł. A oto przepis:

Składniki na 4 burgery:

  • Mały burak
  • Mały ziemniak (najlepiej taki nierozpadający się)
  • Niecała szklanka pestek słonecznika namoczonych przez kilka godzin w wodzie
  • Spora garść posiekanej pietruszki
  • Sól
  • 1 łyżka oliwy
  • 1 łyżka mąki z pełnego ziarna + trochę do obtoczenia
Wszystkie składniki (oprócz mąki)  miksuję w blenderze, potem dodaje mąkę według potrzeby. Ja dodałam czubatą łyżkę, ale trzeba sprawdzać konsystencję, tak, żeby udało się uformować kotleciki. Kotleciki nie powinny być  zbyt zwarte. Nie używam przypraw ze względu na dziecko, ale można doprawić pieprzem i ulubionymi ziołami. Kotleciki obtoczyłam w mące. Piekłam wyłożone na posmarowanej oliwą blasze po 15 minut z każdej strony w 180°C z termoobiegiem.
Sposób podania: w bułce z dodatkami, lub bardziej obiadowo np. z kaszą gryczaną i buraczkami, lub pieczonymi warzywami (zaserwowałam sobie z  pieczoną cukinią i pieczonymi pomidorami).

Smacznego


 


wtorek, 8 lipca 2014

Pomidory z mozzarellą dla słodkich mam


Zainspirowana przepisem Nigela Slatera postanowiłam przygotować sobie pieczone pomidory z mozzarellą. Przepis musiałam nieco zweryfikować, ponieważ oryginalnie pomidory zapieka się z dodatkiem świeżego tymianku, który niedawno ścięłam, więc nie miałam co dołożyć i czosnkiem, który dodałam do masełka i posmarowałam nim pyszny razowy chleb z ziarnami.

Składniki na porcję około 3 WW:
  • 1 pomidor nie za duży około 150 g
  • 3 plasterki mozzarelli (40 g)
  • kilka ziaren pieprzu czarnego lub kolorowego
  • pieczywo razowe z ziarnami 34 g (tutaj cieniutki 5 mm plasterek)
  • 1 łyżeczka masła zmieszane z małym ząbkiem czosnku
  • po kilka listków bazylii, mięty, pietruszki i rukoli
  • sól
  • oliwa z oliwek
Pomidor kroję na 3 grube plastry i układam w naczyniu do zapiekania, a na nim po plastrze sera. Wszystko doprawiam solą, młotkowanym grubo pieprzem oraz oliwą z oliwek. Zapiekam około 10 minut w temperaturze 200°C, ostatnie 5 minut pod opiekaczem. Chleb smaruję masłem czosnkowym i zapiekam w piekarniku około 3 minuty. 
Przygotowuję sos ziołowy. Listki bazylii, mięty, pietruszki i rukoli ucieram w moździerzu z dodatkiem grubej soli morskiej. Na koniec dodaję sporo oliwy z oliwek.
Po wyjęciu pomidorów z piekarnika polewam je obficie sosem ziołowym.

Mój cukier po tym daniu (zjadłam je na II śniadanie) to 105. Najbardziej trzeba uważać na chleb. Ja nie każdy rodzaj chleba mogę jeść. Jeżeli ma dużo ziaren i nasion jest lepiej. Ten jest w porządku, ale nie odważyłabym się zjeść więcej niż jedną cieniutką kromkę. No i ser na I śniadanie też nie jest wskazany, myślę, że jest to fajny i pyszny pomysł na II śniadanie lub podwieczorek. Dla nie cukrzyków, zamiast chleba pyszniejsza byłaby zapieczona z masłem czosnkowym bagietka.

Smacznego !!! 


 

sobota, 21 czerwca 2014

Sielskie młode ziemniaki z twarożkiem kozi - coś dla słodkich mam



Jedzenie jakie przyrządzamy na wsi jest zwykle proste. Dzisiaj pomysł na młode ziemniaczki z twarożkiem kozim, rzodkiewką i fasolka szparagowa. Danie bardzo proste, ale bardzo smaczne. Mój cukier po tym obiedzie był skandalicznie niski, ale na działce nie jestem w stanie usiedzieć spokojnie na miejscu więc zawsze mam bardzo niskie cukry.

Składniki na 1 porcję (4 WW):
  • ziemniaki 120 g (1,5 większego)
  • fasolka 200 g (solidna porcja)
  • twarożek kozi 75 g (2 łyżki czubate)
  • rzodkiewka 2 szt.
  • kiełki dowolne (ja dodałam groszku cukrowego podprażone na patelni)
  • sól
Ziemniaki gotuję w mundurkach lub obrane. Fasolkę gotuję w osolonej wodzie. Twarożek kozi mieszam z rzodkiewką, można dodać szczypiorek. Posypuję uprażonymi na suchej patelni kiełkami groszku cukrowego lub świeżymi innymi. Najpyszniejsze jest to, że rzodkiewka pochodzi z własnego ogródka. W tym roku posadziłam kilka różnych odmian. Każda ma troszkę inny smak. Wiele odmian jest dekoracyjnych także w środku. Smacznego!!!














poniedziałek, 16 czerwca 2014

Tofu po indyjsku dla słodkich mam


W ciąży słodycze dla mnie nie istnieją i to nie z powodu cukrzycy, ale braku ochoty na nie. Za to mogłabym niemal codziennie jeść pyszne, indyjskie, wegetariańskie dania. Ponoć w ciąży przeszkadzają intensywne zapachy, a ja mogłabym nie wychodzić z restauracji, w której tak pachnie. Ale cóż, cukrzyca nie pozwala mi bezkarnie żywić się w knajpkach. Nie mam wówczas kontroli nad tym ile wymienników zjadłam i co dokładnie jest w daniu. Dlatego często gotuję sobie dania indyjskie lub na styl indyjski. Nie jestem znawcą tej kuchni, ale w ciąży wszystko co pachnie z indyjska i jest ostre bardzo mi odpowiada. Dlatego możliwe, że należy wziąć poprawkę na ilości ostrych przypraw, które proponuję.

Składniki na 1 porcję 3 WW:
  • Tofu naturalne 100 g
  • Ziemniak 120 g (jeden średniej wielkości)
  • Marchew 50 g (jedna średniej wielkości)
  • Cebula 50 g (pół średniej)
  • Pieczarki 50 g (2 sztuki)
  • Pomidory w puszce 100 g (1/4 puszki)
  • Przyprawy: Garam Masala mała łyżeczka, czosnek 1 ząbek, imbir około 1 cm, kumin rzymski 1 łyżeczka, 1/2 ostrej papryczki bez pestek, ewentualnie trochę suszonej, listki kolendry lub pietruszki, sól

Na początku ucieram w moździerzu przyprawy a imbir i czosnek ścieram na tarce. Potem podsmażam je na łyżce oleju rzepakowego. Kiedy już ładnie pachną dodaję cebulę. Chwilę smażę, następnie dodaję ziemniaki i marchew. Mieszam dokładnie, żeby przyprawy otoczyły warzywa. Dolewam trochę wody (tak żeby prawie przykryły warzywa), przykrywam pokrywką i gotuję około 12-14 minut. Następnie dokładam pieczarki i pomidory i już bez przykrycia gotuję, aż zredukuje się ilość płynu. Solę do smaku. Na koniec dodaję listki kolendry lub pietruszki (tutaj pietruszka). Można potrawę zabielić śmietaną lub mleczkiem kokosowym, ale równie dobra jest bez tego dodatku. Mój cukier po takiej porcji to poniżej 80, czyli za mało. Chociaż nie byłabym w stanie zjeść więcej. Zamiast ziemniaków można ugotować osobno ryż.

Smacznego!!!





piątek, 13 czerwca 2014

Sałatka z ziemniakami i ciecierzycą dla słodkich mam




Kolejny pomysł dla słodkich mam. Tym razem coś do pracy. Każda słodka mama wie jak ważne jest spożywanie posiłków o stałych porach dnia. Dlatego wyprawka do pracy jest zwykle całkiem pokaźna. Taką sałatkę można zrobić w kilka chwil.

Składniki na 1 porcję około 3,5 WW:

  • Ziemniak gotowany w mundurku  120 g (dwa małe lub jeden większy)
  • Marchewka gotowana na parze 30 g (jedna mała)
  • Ciecierzyca z puszki  80 g (4 łyżki)
  • Kalafior romanesco gotowany na parze 100 g (lub zwykły lub borkuł) (kilka różyczek)
  • Łyżeczka musztardy
  • Łyżeczka majonezu (opcjonalnie)
  • Sól

Ziemniaka obieram ze skórki po ugotowaniu. Wszystkie składniki warzywne kroję w drobniejsze części, dodaję majonez i musztardę. Gotowe.  Nie dałam rady zjeść całej porcji a cukier znów około 100 po takiej sałatce. Ja moją sałatkę zabrałam ze sobą na szkołę rodzenia i zjadłam jako kolację. Życzę smacznego.

czwartek, 12 czerwca 2014

Zupa z soczewicą dla słodkich mam




Dieta w cukrzycy ciążowej jest dużym wyzwaniem.  Często brakuje pomysłów. Postanowiłam przedstawić zupę z soczewicy dla słodkich mam. Taka porcja zawiera około 4 WW, ja na obiad nie mogę zjeść zwykle więcej, dlatego jem trochę większy podwieczorek zawierający również około 3,5 WW. Jeżeli możesz zjeść na obiad więcej, to może być pomysł na pierwsze danie. Zupa jest nieco rozgrzewająca, ale nie mogę się oprzeć pomimo wysokich temperatur. Ja w kuchni używam wagi kuchennej. Dzięki temu jest mi łatwiej określić ilość węglowodanów w porcji.

Składniki na 1 porcję 4 WW:


  • soczewica czerwona 30 g suchej (dwie łyżki)
  • ziemniak 60 g (jeden nie za duży)
  • marchewka 30 – 40 g (jedna mała)
  • cebula około 50 g (jedna mała)
  • pomidory z puszki 100 g (około 1/3 puszki)
  • pół łyżeczki kuminu rzymskiego
  • pół łyżeczki nasion kolendry
  • pół łyżeczki kozieradki
  • łyżeczka czerwonej pasty carry (w zależności od ostrości można dodać więcej lub mniej)
  • sól
Na łyżeczce oleju rzepakowego podsmażam utarte w moździerzu przyprawy i pastę carry, potem dodaję ziemniaki, marchewkę i cebulkę, chwilę podsmażam. Na koniec dodaję soczewicę, jeszcze chwilę smażę i podlewam wodą. Po około 12 minutach wszystko jest już miękkie. Dodaję pomidory, sól, gotuję jeszcze przez około 5 minut. Gotowe. Mój cukier po takiej porcji zupy i pół godzinnym spacerze poniżej 100, mogłam jeszcze coś podjeść . Niestety każdy organizm reaguje inaczej. Coś co jedna mama może jeść bezkarnie druga już niestety nie.Warto próbować.
Smacznego !!!